O nas
Poznaliśmy się pod północną ścianą Eigeru i tam rozpoczęła się nasza przyjaźń i wspólne realizowanie pasji. Dziś mamy cel, by zdobyć wszystkie szczyty z Korony Ziemi – czyli najwyższe wierzchołki wszystkich kontynentów. Nasze najbliższe wyzwanie to najwyższa góra świata – Mount Everest 8848 m.n.p.m. Ale lubimy różne przygody i sporty ekstremalne, dlatego między innymi ukończyliśmy Harpagana, czyli ekstremalny Rajd na orientację 100 km oraz pokonaliśmy wysokość Everestu wchodząc po schodach 55razy na 42 piętro w 19h budynku Skyliner w Warszawie.
Marcin Górecki
Jestem mieszkańcem Łodzi chociaż pochodzę z mniejszej miejscowości Poddębice niedaleko łodzi. Od zawsze czułem zamiłowanie do wszelakich dyscyplin sportowych. Wszystkiego chciałem spróbować. Nawet w golfa uczyłem się grać. Ale jednak takim sportem, który ciągnie się za mną przez całe życie jest bieganie. Przebiegłem ponad 20 maratonów nie dla zwycięstwa, ale dla samej frajdy! Stosunkowo niedawno spróbowałem swych sił w biegach ultra, które też mi się bardzo spodobały. Zawsze chciałem więcej dalej i wyżej. Zacząłem brać udział w triathlonach (po co robić tylko jedną rzecz jak można trzy:)) więc do biegania doszło pływanie i rower. A że dużo pływałem będąc na studiach, pracowałem też jako ratownik i triatlon jakoś naturalnie mi wszedł w krew. Dwa razy zdobyłem tytuł Iron Mana przepływając 3.7km na rowerze, jadąc 180km i biegnąc maraton 42km. Od 2011 mocno zafiksowałem się na góry. Przepadałem, wkręciłem się też w Koronę Ziemi.
Magdalena Gąbka
Bychawianka, pedagog Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Bychawie. Od lat z zamiłowaniem depczę ścieżki górskie i biegowe. Moją przygodę zaczynałam od Pienin i Tatr. Po studiach apetyt wzrósł i przyszedł czas na drogi pozaszlakowe i wspinaczkowe. Ukończyłam kurs skałkowy oraz zimowy kurs turystyki wysokogórskiej pierwszego i drugiego stopnia. W 2018 roku spełniłam swoje największe marzenie. Stanęłam u stóp Everestu! Wspomnienia zostają na całe życie… W 2022 roku sięgnęłam po najwyższe, jak dotąd, marzenie i zdobyłam szczyt Ameryki Południowej: Aconcaguę 6962 m n.p.m. To już było nie lada wyzwanie! Dlaczego? Bo wszystkie wyprawy wymagają dużego zaangażowania, wcześniejszego planowania, wyrzeczeń i nakładów finansowych. Na co dzień regularnie trenuję zarówno pod kątem wyjazdów górskich, jak i zawodów biegowych (maratony oraz biegi ultra). Chciałabym realizować kolejne swoje cele, a największym z nich jest zdobycie Korony Ziemi.